"Kobiety z kilku krajów świata wysyłają do birmańskich ambasad majtki w ramach protestu przeciw wojskowym władzom Birmy i ich niedawnej brutalnej rozprawie z opozycją. W Azji istnieje przesąd, zgodnie z którym kontakt z damską bielizną pozbawia władzy.- To wyjątkowo silny przekaz w kulturze Birmy i całej Azji Południowo-Wschodniej - powiedziała cytowana przez Associated Press działaczka ruchu "Panties for Peace" Liz Hilton. Uważa się, że cała birmańska junta, a szczególnie jej przywódca generał Than Shwe są bardzo przesądni. - Możesz nadać, dostarczyć, czy wrzucić swoje majtki do najbliższej birmańskiej ambasady kiedy chcesz. Wyślij szybko i rób to często! - napisała na swej stronie internetowej organizacja".
www.feminoteka.pl
3 komentarze:
I wyslalas?
nie;(
Prześlij komentarz