Biopic of Temple Grandin, an autistic woman who overcame the limitations imposed on her by her condition to become an expert in the field of animal husbandry. She developed an interest in cattle early in life while spending time at her Aunt and Uncle's ranch. She did not speak until age four and had difficulty right through high school, mostly in dealing with people. Her mother was very supportive as were some of her teachers. She is noted for creating her 'hug box', widely recognized today as a way of relieving stress and her humane design for the treatment of cattle in processing plants, even winning an award from PETA. Today, she is a professor at Colorado State University.
strona dr Temple Grandin: http://www.templegrandin.com/
latarnik wyborczy 2011, czyli test sprawdzajacy/podsumowujacy poglady na kogo powinno sie glosowac, zostal dzis (wreszcie!) uruchomiony...
POLECAM
Po powrocie do PL slysze w radio, czytam w gazetach wielkie nawolywanie do glosowania, troche tez propagandy i straszenia, ze jak nie pojdziecie to wygraja Oni... tego 2 tygodnie nie bylo; widać kampania się rozruszała ...
;)
W Ontario tez wybory w ten weekend, kampania dla mnie mało widoczna... (gazet nie czytalam;(.
Niestety, jeszcze jestem w W-wie i pracuję. Marzy mi się już wyjazd i praca za miastem. Tak właśnie, marzy mi się czas pracy w spokoju, bez zawirowań "bieżących spraw projektowych", zwykła praca twórcza i regularna (w miarę).
Tymczasem pracuję teraz w pochwale (w Pochwale Niekonsekwencji), za oknem piękna słoneczna pogoda, ja w cieniu nie mogę się doczekać wyjazdu na MAzury. Jeszcze kilka dni... i wkleje trochę zielonych fotek (coś w stylu green energy;).
ps. aaa, zrobiłam sobie nową krótką fryzure, już wakacyjnie właśnie;)
Udało się! Wreszcie będziemy mieli system gospodarki odpadami na europejskim poziomie. To bardzo dobra ustawa, która w niedługim czasie sprawi, że Polska będzie czystsza - mówił wczoraj tuż po głosowaniu w Sejmie minister środowiska prof. Andrzej Kraszewski
(źródło: gazeta.pl)
Aby Warszawa nie była drugim Neapolem Europy musimy wreszcie zajać sie naszą gospodarką odapadami... jesli tego nie zrobimy, za chwilę będziemy płacili ogromne kary UE. Nie mówiąc już o kosztach dla środowiska naturalnego...
Warszawiacy rocznie produkują ok. 800 tys. ton odpadów. Tymczasem stolica nie ma sortowni, biogazowni, ani żadnej kompostowni z prawdziwego zdarzenia. Nie rozbudowano przestarzałej spalarni na Targówku, nie stworzono systemu selektywnej zbiórki odpadów.
Nie mówiąc już o świadomości i wiedzy Polaków/Warszawiaków nt recyklingu...
(zdjęcia - PD)
Hasła z tego roku: "Wszyscychcąkochać", "Miłość nie wyklucza", "Od związków partnerskich nie ubędzie małżeństw", "Miłość, wierność, zawsze te same"
słyszeliście o tym? to już dziś!
4.czerwca w Warszawie na Polach Mokotowskich, w innym miejscach również...)
Imieniny Polski to okazja do świętowania tego, co w nas dobre, społeczne, wspólne, serdeczne. W każdą pierwszą sobotę czerwca spotkajmy się i cieszmy z tego, że mieszkamy w Polsce, robimy ciekawe rzeczy, mamy fajne pomysły, jesteśmy aktywni. Spędźmy czas z rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami, współobywatelami: zrelaksujmy się, zjedzmy coś dobrego, porozmawiajmy ze sobą. Zorganizujmy – każdy na swój sposób – przyjęcie imieninowe i dobrze się bawmy! (źródło: www.imieninypolski.pl)
w planach różne atrakcje, m.in warsztaty dramowe, joga, gry i zabawy dla dzieci i piknik Inicjatyw;)
Dziś pracując na Ochocie w pochwale niekonsekwencji zaśmiałam się ponownie nad tym tematem/tytulem (...), kiedy przeczytalam uroczy cytat przywołany przez bloggerke, którą podglądam, bo ma małe dziecko (a ja przeciez lubie podgladac online bliskie i odlegle światy;)
Zatem cytuje: Callie: When is the best time to have kids?
Bailey: The best time to have kids is never. What? You asked.
Callie: Well, yeah, but--
Bailey: They cry. All the time. Nonstop. They never sleep. They're terrible conversationalists, and they take everything you've got. All your time, all your focus, all your patience, all your sleep. Everything. And you've got nothing left for you.
Callie: Wow.
Bailey: But this morning, little Tucker woke me up by putting his nose up against mine, his cold little nose, and he goes "Wake up", and he got the K sound in wake. Wake up. See, up until today, he'd say D instead of K. "Wade up". Girl, him nailing that K sound...it's the pride I felt, the irrational, unbridled joy. Well, it's at least at good as any whipple. Look, if you're waiting for the perfect time to have kids, you're never gonna have kids.
W gruncie rzeczy, jest w tym jakiś sens i konsekwencja;)