30 czerwca, 2012
12 czerwca, 2012
przyjazna Warszawa
Euro 2012 już rozpoczęte, pieniądze na infrastrukturę wydane, trawa pomalowana na zielono, wszystko jak należy przygotowane dla UEFA, no to bez żadnych obaw wybrałam się z wózkiem autobusem do centrum. Wysiadłam pod Mariottem przekonana, że co jak co, ale w okolicy Dworca Centralnego łatwo mi będzie zejść do podziemi aby przejść na drugą stronę ulicy. Zdumienie moje było wielkie. Przeszłam przez połowę Al. Jerozolimskich w poszukiwaniu windy. Nie znalazłam. Przy ul Plater zobaczyłam znaczek dla niepełnosprawnych - no to już, myślę, pewnie jakiś zjazd będzie wygodny, poradzę sobie z wózkiem... Zjazdu nie było, za to był przycisk i napis, żeby dzwonić, to obsługa pomoże (na dole była automatyczna platforma do wjazdu/zjazdu). Dzwoniłam 5 minut. Jakiś miły kibic poinformował mnie, że nikt nie przyjdzie, bo to platforma tylko dla niepełnosprawnych. Znaczek nie kłamie (choć watpie, czy gdyby ktoś niepełnosprawny tam stał, to obsługa by się pojawiała).
Pan pomógł mi za to znieść wózek po schodach.
W kilka minut znalazłam się na dworcu - oczywiście jeszcze 2 razy przechodnie pomagali mi z wózkiem, bo w podziemiach jak się okazało też są co jakiś czas schodki bez zjazdów!
Zmierzałam ku Złotym Tarasom - tam będzie cywilizacja i łatwo dojdę do PKIN... Korytarze dworca odnowione, piękne nowe sklepy i kawiarnie, no Europa prawie. Wsiadłam do pierwszej windy po wyjściu z dworca. Troche mała i klaustrofobiczna, ale zmieściłam się z wózkiem. Po chwili poczułam tę woń... dobrze, że zjazd trwał krótką chwilę, bo jak się okazało ta winda spełnia funkcje publicznego WC!
Swoja drogą podobno akurat toalet przygotowano za mało w Strefie Kibica...
Zdjęcie zrobione jako dowód triumfu - po 20 minutach dotarłam spod hotelu Mariott do Złotych Tarasów:

Za to policji i "mundurowych" pełno w całym centrum:). Słyszałam, że jednak policji nie ma o co pytać, bo nie pomogą - nie są z W-wy.
ps. Polecam inicjatywę Warszawska Mapa Barier organizowaną przez SISKOM oraz "o mamma mia, tu wózkiem nie wjadę!" Fundacji Mama.
Pan pomógł mi za to znieść wózek po schodach.
W kilka minut znalazłam się na dworcu - oczywiście jeszcze 2 razy przechodnie pomagali mi z wózkiem, bo w podziemiach jak się okazało też są co jakiś czas schodki bez zjazdów!
Zmierzałam ku Złotym Tarasom - tam będzie cywilizacja i łatwo dojdę do PKIN... Korytarze dworca odnowione, piękne nowe sklepy i kawiarnie, no Europa prawie. Wsiadłam do pierwszej windy po wyjściu z dworca. Troche mała i klaustrofobiczna, ale zmieściłam się z wózkiem. Po chwili poczułam tę woń... dobrze, że zjazd trwał krótką chwilę, bo jak się okazało ta winda spełnia funkcje publicznego WC!
Swoja drogą podobno akurat toalet przygotowano za mało w Strefie Kibica...
Zdjęcie zrobione jako dowód triumfu - po 20 minutach dotarłam spod hotelu Mariott do Złotych Tarasów:

Za to policji i "mundurowych" pełno w całym centrum:). Słyszałam, że jednak policji nie ma o co pytać, bo nie pomogą - nie są z W-wy.
ps. Polecam inicjatywę Warszawska Mapa Barier organizowaną przez SISKOM oraz "o mamma mia, tu wózkiem nie wjadę!" Fundacji Mama.
11 czerwca, 2012
05 czerwca, 2012
28 maja, 2012
dzień sąsiada
w dzień matki Ochocianie (i inni) zorganizowali Dzień Sąsiada w Parku Wielkopolskim - bylo piknikowo-obywatelsko-warszafkowo;)
Dzieci miały malowane twarze, było muzykowanie z Afryka Inaczej, był klown, joga na trawie i pchli targ (z rzeczami jakoś takimi anglosaskimi...)
POdobał mi sie pomysł konsultacji społecznych w sprawie parku - na mapie zaznaczało się miejsca, które się lubi, gdzie się coś robi i co się chce (szkoda, że to tylko tak pokazowo, na razie nie ma planów, aby coś zmieniać w tymmiejscu)
Był konkurs plastyczny dla dzieci na temat psich kup - wygrała dziewczynka, która wymyśliła hasło ODKUP MIASTO
był też klown Adam:
bardzo fajna inicjatywa ten dzień sąsiada:)
Dzieci miały malowane twarze, było muzykowanie z Afryka Inaczej, był klown, joga na trawie i pchli targ (z rzeczami jakoś takimi anglosaskimi...)
POdobał mi sie pomysł konsultacji społecznych w sprawie parku - na mapie zaznaczało się miejsca, które się lubi, gdzie się coś robi i co się chce (szkoda, że to tylko tak pokazowo, na razie nie ma planów, aby coś zmieniać w tymmiejscu)
Był konkurs plastyczny dla dzieci na temat psich kup - wygrała dziewczynka, która wymyśliła hasło ODKUP MIASTO
był też klown Adam:
bardzo fajna inicjatywa ten dzień sąsiada:)
24 maja, 2012
02 maja, 2012
29 kwietnia, 2012
Wprowadziliśmy się!
zdjęcia szerokokątnym obiektywem:
dlatego jest dystorsja beczkowata:)
Za tydzień będą meble, więc już nie będzie tak ładnie dużo miejsca;)))
PS. Dziękujemy serdecznie za remont Super Ekipie:
Pawłowi Grobelnemu (projekt)
Robertowi Winkielowi (kompletny remont i nadzór "budowlany")
Firmie Indom (kuchnia, półki i montaż szaf)
dlatego jest dystorsja beczkowata:)
Za tydzień będą meble, więc już nie będzie tak ładnie dużo miejsca;)))
PS. Dziękujemy serdecznie za remont Super Ekipie:
Pawłowi Grobelnemu (projekt)
Robertowi Winkielowi (kompletny remont i nadzór "budowlany")
Firmie Indom (kuchnia, półki i montaż szaf)
08 kwietnia, 2012
07 kwietnia, 2012
01 kwietnia, 2012
27 marca, 2012
26 marca, 2012
21 marca, 2012
20 marca, 2012
"są kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyka"
takie jest powiedzenie. Ale te wykresy trzeba zobaczyć i przemyśleć sprawę przyszłej emerytury:
źródło: demografii nie da się oszukać GW
źródło: demografii nie da się oszukać GW
11 marca, 2012
wybór wykonawcy kuchni...
zajmuje nam znacznie za dużo czasu;(((
A to ma być prosta - i biała - historia;)
tu stan aktualny z postępów:
nasz długi przedpokój
i łazienka;)
A to ma być prosta - i biała - historia;)
tu stan aktualny z postępów:
nasz długi przedpokój
i łazienka;)
04 marca, 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)