24 grudnia, 2009

Życzenia Świąteczne


(copyright: Dariusz Forczuk)

21 grudnia, 2009

podpisy pod projektem ustawy

UDAŁO SIE!!!!

jest już 100 tysięcy podpisów; we wtorek deadline, wiec warto zbierać dalej - jak najwięcej...
Potem "tę sprawę" pozostawimy politykom (tak, mężczyznom w sejmie:) i niewielu polityczkom - zobaczymy, co z tym zrobią. MOgą nawet nie wziąć pod głosowanie...

A tymczasem jeszcze kolejne argumenty, rozmowy... - Kinga Dunin i Magdalena Środa przygotowały listę funkcjonujących mitów na temat parytetów. Podają także wyjaśnienia/argmumety/odpowiedzi i obalają mity na ten temat.

18 grudnia, 2009

idą święta

Uwaga! Męczenie karpia to przestępstwo


Akcja Klubu Gaja "Jeszcze żywy karp"
Ty też możesz pomóc karpiom!
Włącz się w społeczną kampanię Klubu Gaja na rzecz humanitarnego traktowania karpi!

Co roku konsumujemy ok. 20 tysięcy ton karpia.

Przeświąteczna sprzedaż żywych ryb to ogrom cierpienia!

Lud lubi karpia, karp lubi lód!

Konsumencie- kupuj ryby z lodu!

08 grudnia, 2009

PARYTETY - popieram


Jacek Żakowski, Urszula Dudziak, Henryk Wujec tez popierają --> krótkie uzasadnienia

artykuł z GW nt kobiet w nauce: "Pani w PAN-ie protestuje"

i jeszcze jeden o kobietach w polityce: "Po co babom władza? Widmo parytetów krąży po Polsce!" (dzięki uprzejmości Mariusza;)

24 listopada, 2009

nowa zabawa

Podobno już coraz więcej mieszczuchów bawi się w farmerów na facebook'u- musiałam sprawdzić, jak to jest:

Obecnie uprawiam maliny, ryż i żonkile;) Bardzo też lubie maple tree;)

10 listopada, 2009

Upadek muru berlińskiego

Z okazji rocznicy polecam film przyrodniczy nt królików za wschodnią stroną pasa ochronnego Muru Berlińskiego

31 października, 2009

pożegnanie z Indiami

"-nie przejmuj się nikt nie rozumie. Chodzi o to, że mała dziewczynka, Alicja, spotyka Czerwoną Krolową, która biegnie niewiarygodnie szybko, ale donikąd nie dociera. Krolowa mówi Alicji, że w jej kraju należy biec ze wszystkich sił, żeby pozostać w tym samym miejscu.(...) To wyścig Czerwonej Krolowej i wszyscy musimy pruć jak odrzutowce, żeby stać w tym samym miejscu". (Shantaram, s. 612)


[zdjęcia z Amritsar główna droga do GoldenTemple]

27 października, 2009

parytet dla kobiet

Spotykam się z krytyka (zwykle meska) dot. wprowadzenia parytetu dla kobiet. Juz czasami sama zaczynam watpic w kolejne tlumaczenia, ze:
- nie bedzie łapanki na "kobiety do polityki", tylko bedzie to oznaczalo łatwiejszy dostep do list wyborczych kobiet, ktore juz w polityce sa marginalizowane;
- kobiety maja moze w polityce mniej dowiadczenia, za to w zwiazku z tym wiecej moga chcec zmienic...;
- skoro kobiety stanowia 50% spoleczenstwa Polskiego (a moze nawet wiecej;), to dlaczego decyzje za nie ma podejmowac w parlamencie 80% mężczyzn (w Senacie 92%)?

itp...

A jak jest w Europie (ze nie wspomne o Indiach;)???

Przykładowo. W Belgii już w 1994 roku przyjęto prawo, zgodnie z którym przedstawiciele jednej płci nie mogli stanowić na listach wyborczych więcej niż ¾ ogółu kandydatów. W 1999 – nie więcej niż 2/3. W przypadku jeśli ugrupowanie nie jest w stanie wystawić odpowiedniej liczby kobiet wśród ogółu kandydatów, miejsce na liście pozostaje puste (nie może być przyznane mężczyźnie). Rozwiązanie to zostało rozszerzone w 2002 roku o zapis dotyczący sposobu rozmieszczania kandydatów na listach wyborczych. Zgodnie z nim trzy czołowe pozycje na listach wyborczych nie mogły być zajmowane przez przedstawicieli tej samej płci. Zasada ta odnosi się do wyborów parlamentarnych, regionalnych i do Parlamentu Europejskiego. Od 2004 roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego wszystkie ugrupowania polityczne zobligowane są do wystawiania równej liczby kandydatów obu płci.

Grecja: na początku tego wieku, zgodnie z artykułem 116,2 wprowadzony został wymóg umieszczania równej liczby kobiet i mężczyzn na listach wyborczych w wyborach lokalnych i regionalnych. Listy, które nie spełnia tego wymogu nie mogą być zarejestrowane.

Słowenia również należy do licznego grona państw, które wprowadziły prawne regulacje dotyczące kwot. Na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego musi się znaleźć co najmniej 40% kobiet. Po wprowadzeniu tego uregulowania odsetek kobiet wybranych do PE wyniósł 42,9%.

Dania: wszystkie rady, komisje, komitety w sektorze publicznym muszą w równym stopniu składać się z kobiet i mężczyzn, przestrzeganie parytetów jest obowiązkiem ministra do spraw równości płci, który zatwierdza składy wspomnianych organów.

W Finlandii w gremiach rządowych, doradczych, municypalnych, musi być co najmniej co najmniej 40% kobiet.

W Niemczech już od 1994 roku istnieje prawo, zgodnie z którym wszystkie podmioty nominujące zobowiązane są do wysuwania kandydatów obu płci na dane stanowisko.

Ciekawym przypadkiem jest Francja, która najpierw wprowadziła w 1982 roku zapis, dotyczący tego, że na listach wyborczych nie mogło się pojawić więcej niż 75% przedstawicieli tej samej płci, potem zapis ten został zakwestionowany jako niezgodny z konstytucją, która zabrania dzielenia suwerennego narodu na przedstawicieli różnych płci. Trzeba więc było zmienić konstytucję, co stało się roku 1999. Najpierw wprowadzono zmiany do konstytucji umożliwiające wprowadzenie parytetu, oraz zapis, że partie polityczne odpowiedzialne są za zapewnienie równego dostępu kobiet i mężczyzn do funkcji wybieralnych, a w 2000 roku, w wyniku „reformy parytetowej”, zmieniono prawo wyborcze wprowadzając nakaz parytetu (50%) na listach w wyborach przeprowadzanych w oparciu o system proporcjonalny (wybory municypalne, wybory do europarlamentu) a ponadto nakaz parytetu w obrębie wszystkich kandydatów danej partii w wyborach do parlamentu, opartych na systemie większościowym. Przy czym wszędzie kandydaci muszą być umieszczanie naprzemiennie. Wprowadzono też kary finansowe dla partii, które nie przestrzegają tych zasad (odstępstwo tolerowane to zaledwie 2%), a w przypadku wyborów lokalnych, listy które nie spełniają wymogów parytetowych nie są przyjmowane przez władze wyborcze.

System kwot spowodował, że odsetek kobiet wybranych w wyborach municypalnych w 2001 roku wynosił 47,5 % (w wyborach z 1995 roku – 27,5%), bardzo duża ilość kobiet weszła do Parlamentu Europejskiego, inaczej natomiast stało się z wyborami parlamentarnymi (zaledwie 13% kobiet), ponieważ partie wolały płacić kary niż umieszczać na listach wyborczych kobiety (i to wcale nie z braku chętnych). [cyt za: kongreskobiet.pl ]

Oczywiście to nie rozwiązuje wszystkich problemów kobiet w Polsce, ale parytet może być jednym krokiem (i to nie małym kroczkiem) w kierunku poważniejszych zmian, także mentalnych, dlatego warto troche przymusic spoleczenstwo (i partie polityczne), aby oswoic nas z rownouprawnieniem w polityce. Potem juz machina sama ruszy...
Zgodnie z zasada negocjacyjna: "uzyj sily aby edukowac":) na to potrzeba czasu.

25 października, 2009

sport dla zainteresowanych, czyli co waznego stalo sie wczoraj w Polsce

poza zmiana czasu i podarowaniem jednej godziny na jesienno-zimowe wieczory, wazna rzecz wydarzyla sie wczoraj:
Adamek pokonal Golote!

i taki skecz z tej okazji:


(i ja tam bylam miod i wino pilam... - mozna powiedziec;)

ps. etykieta "podroze" wynika z tego, ze dla mnie swiat sportu to jednak inny swiat, a swiat bosku to juz zupelnie obcy swiat;)

21 października, 2009

Kongres Kobiet zbiera podpisy!

Trwa wielka akcja zbierania podpisów pod projektem ustawy o wprowadzeniu parytetów płci na listach wyborczych, przygotowanym przez Kongres Kobiet Polskich

Prof. Maria Janion
Wykład inaugurujący Kongres Kobiet Polskich 20–21 czerwca w Warszawie
Solidarność – wielki zbiorowy obowiązek kobiet

Przez całe lata uznawałam wyrazisty podział na rzeczy poważne i niepoważne: w obliczu zniewolenia poważne są dążenia niepodległościowe, niepoważna zaś walka o prawa kobiet. Prześladowania polityczne dotyczą działaczy niepodległościowych, natomiast represje i przemoc wobec kobiet mają być ich sprawą prywatną. Wierzyłam, że najpierw wywalczona zostanie wolność dla całego społeczeństwa, potem wspólnie i spokojnie zajmiemy się polepszeniem kondycji kobiet. Ku mojemu zdumieniu okazało się, że w wolnej Polsce kobieta miała być „istotą rodzinną”, która zamiast polityką powinna zajmować się domem. Trochę zatem czasu upłynęło zanim pojęłam, że demokracja w Polsce jest rodzaju męskiego.
Ocuciła mnie uchwała o ochronie życia poczętego przyjęta w ostatniej chwili podczas krajowego zjazdu Solidarności w roku 1990. Zapadła wbrew stanowisku ogromnej większości obecnych na zjeździe działaczek związkowych; co prawda stanowiły one tylko 10% ogółu delegatów. Krajowa Komisja Kobiet NSZZ Solidarność, która ukonstytuowała się mniej więcej w okresie zjazdu, w liście otwartym skrytykowała projekt zakazu aborcji, jej zdaniem świadczący o tym ,że choć polityka jest dziedziną, która powinna służyć wszystkim, została ona zmonopolizowana przez mężczyzn i w dalszym ciągu jest traktowana jako narzędzie dominacji. W liście wzywano do utworzenia niezależnego ruchu kobiet. Na represje nie trzeba było długo czekać: przewodnicząca komisji została zmuszona do ustąpienia, jej zastępczynię pozbawiono etatu. Niektórzy działacze, ci sami, którzy wybrali komisję, uznali, że ma ona „nielegalny charakter”.

Wiele kobiet zrozumiało wtedy, że pierwszy ruch nowej władzy polega na przywróceniu społecznego i religijnego porządku płci. Szybko okazało się, że nowa władza to nie jesteśmy my. Ani organizacyjnie ani politycznie kobiety nie były przygotowane do tego, by się bronić. Powstało kilka niewielkich organizacji, pojawiało się kilka świetnych głosów: Agnieszka Graff, Kinga Dunin, Magdalena Środa, Bożena Umińska, Kazimiera Szczuka, Katarzyna Bratkowska. I tyle.
Ocucenie sprowadza za sobą liczne konsekwencje. Określa przyszłość, ale i każe inaczej spojrzeć na przeszłość. Osobiście nigdy nie żywiłam złudzeń co do „równych szans”. Uważam, że dojście do obecnej pozycji kosztowało mnie znacznie więcej, niż kosztowałoby mężczyznę. I nie chodzi tu o żaden spisek. Dzieje się tak między innymi dlatego, że tak zwany uniwersalny wzorzec stworzony został z myślą o rodzaju męskim. Mężczyźni łatwiej zatem dostosowują się do obowiązujących w akademickim świecie standardów. Kobieta musi być wielokrotnie lepsza, by ją doceniono. Są to dla mnie rzeczy oczywiste – dlatego zawsze dziwią mnie wypowiedzi kobiet, które osiągnąwszy sukces, twierdzą, że po drodze nie dostrzegły przejawów dyskryminacji.

Feminizm, tak jak ja go widzę, to próba zrozumienia mechanizmów, które podtrzymują nierówny układ sił. Jest to zarazem droga powrotu do źródeł twórczości kobiet. Nie chodzi o to, by odciąć się od dorobku kultury ogólnoludzkiej, lecz o to, by znaleźć język dla kobiecych doświadczeń i przywrócić ich sens wspólnej kulturze. Ja sama w coraz większym stopniu uświadamiałam sobie kobiecą barwę tego, co robię; dostrzegłam, jak ważny był zawsze dla mnie łańcuch kobiecych pokoleń zdobywających wiedzę.

Zainteresowałam się filozofią różnicy płci. Próba nowego, otwartego i uniwersalnego zdefiniowania podmiotowości nie prowadzi przez udawanie, że płeć nie ma znaczenia. Przeciwnie. Od trzydziestu lat nauki społeczne i humanistyka zajmują się badaniem kulturowo definiowanej tożsamości płci. W Polsce jednak perspektywa taka napotyka na trudności, ciągle musi się bronić przed oskarżeniami o „modę” i „ideologię”. Trudno.

Z perspektywy kulturowych mniejszości , takich jak kobiety, Żydzi i wszyscy nie-katolicy, a także mniejszości seksualne, można zastanowić się nad pojęciem kanonu narodowego i jego trwaniem w świecie XXI wieku. Kanon narodowy w Polsce jest traktowany jako coś nienaruszalnego, niezmiennego. O pojmowaniu ducha narodu faktycznie ma decydować kościół katolicki oraz tradycja akowska. Rzadko zastanawiamy na tym, na ile kultura narodowa może odgrywać rolę emancypacyjną.
Sytuacja jest wszakże trudna. Spojrzenie z perspektywy feministycznej odsłoni charakter wybitnie męski naszej kultury. W jej obrazie na plan pierwszy wysuwają się społeczne związki między mężczyznami, więzi braterstwa i przyjaźni. Szlacheccy panowie bracia; hufce rycerskie; tajne stowarzyszenia filomatów i filaretów; spiski i konspiracje niepodległościowe; legioniści Piłsudskiego, uczestnicy licznych ruchów młodzieżowych w XX wieku. Przykro mi w tym ciągu wymieniać ugrupowania takie jak Młodzież Wszechpolska, szczycące się seksizmem, antysemityzmem i homofobią, ale niestety jest to konieczne.

Od paru wieków tworzy się obraz ciągu pokoleń przekazujących sobie ideał walczącej męskiej wspólnoty – aż do współczesnej Solidarności. Dominuje tu patriotyzm, wynoszący ponad wszystko braterstwo, wytwarzane i podtrzymywane podczas zbiorowych działań. Tworzone są heroiczne narracje o wspólnych bojach. Wszystko pod ciągle ponawiającym się wezwaniem i hasłem: Bóg, Honor, Ojczyzna. Niepodobna nie docenić znaczenia form męskiej wspólnoty dla kształtowania się nowożytnego pojęcia narodu, którego podstawę nieraz określano jako żarliwe braterstwo. Nowoczesne pojęcie narodu oraz powstający wraz z nim nacjonalizm łączyły się ze stereotypem męskości, mitologią męskiej wspólnoty.

W tym narodowym dramacie jedyna przewidziana dla kobiety rola to rola matki. Dla wszystkich tego rodzaju męskich wspólnot typowy jest szczególny stosunek do matki. Następuje jej totalne uświęcenie. Według badaczy kultury Matka to „figura idealnej kobiecości, która zabezpiecza męskie związki i męską historię.” W świecie kanonu narodowego istnieje tylko jeden model seksualności - jednoznacznie heteroseksualny i nastawiony na rozrodczość. Konieczna jest do tego kobieta matka. Ona właśnie staje się gwarantką narodowej wspólnoty heteroseksualnej, „jej przyzwoitości i poprawności obyczajowo - politycznej”. Matka panów braci to matka Polka i matka Ojczyzna. Panująca polska „narracja publiczna” patronką narodu polskiego czyni najbardziej idealną z matek – Matkę Boską. Za pomocą kulturowego uwznioślenia matki i macierzyństwa maskulinistyczna kultura polska zapewniła sobie patriotyczny konsensus.

Matka Polka, której najwyższym symbolicznym uosobieniem jest figura Polonii, w konieczny sposób została wyposażona w status ofiary. Jest to dziedzictwo mesjanizmu. Silna w polskim romantyzmie i odznaczająca się wielką trwałością topika mesjanistyczna posuwała się do porównywania, a nawet utożsamiania cierpień Polski pod zaborami z cierpieniami Chrystusa. Polska miała być „Chrystusem narodów”. W widzeniu księdza Piotra z III cz. „Dziadów”, która ostatnio uznana została za rzecz należącą bezapelacyjnie do literackiego kanonu narodowego, Mickiewicz rozbudował dokładną analogię między męczeństwem i śmiercią Chrystusa a ukrzyżowaniem i skonem narodu polskiego. Nad analogiami podobnymi medytowano w pobożnym skupieniu. Dzieje Polski wpisywano w schemat mesjanistyczny: cierpienia będą odkupione, naród zbawiony. W obrębie mesjanizmu dokonała się sekularyzacja metafory ukrzyżowania – religia wprzęgnięta została w służbę sprawie narodowej, polityka faktycznie zapanowała nad religią. Mesjanizm rozkwitał na emigracji po upadku powstania listopadowego jako stan mentalności „narodu wybranego”. Do dziś zachował się w Polsce. Obok opowieści heroicznej opowieść mesjanistyczna określa popularną historiozofię narodową.

W obrzędach patriotycznej religii naród miał swoje wyraziste osobowe wcielenie. Była nim Polonia, przedstawiana w końcu jako kobieta cierpiąca na krzyżu. Jej śmierć ofiarniczą uznano za konieczną część narodowej doktryny zbawienia. W centrum kultury nowożytnej XIX i XX wieku znajdują się figury kobiet, które poprzez swą śmierć zbawiają kochanka lub ludzkość. W Polsce jest to zbawienie narodu. Ta ofiara musi być niewinna jak ofiara Chrystusa. Dlatego Polonię czasem przedstawiano w białej, powłóczystej, dziewiczej szacie. Polonia - zbawicielka przelewała niewinną krew ofiarną, była bezbronna i prześladowana, opuszczona przez zdradzieckich sprzymierzeńców, napastowana i molestowana. Stan wojenny szczególnie ożywił w wyobraźni narodowej te obrazy Polonii i Matki-Polki. Samoofiarowanie kobiet lokuje się w centrum nowożytnej mitologii polskiej. Matka Polka ma być przede wszystkim bezgraniczną ofiarnicą. Ma się ofiarowywać za rodzinę, za naród, za ojczyznę. Ciążenie stereotypu romantycznego jest przemożne, mimo jego pożegnań w kolejnych pokoleniach, wciąż nieśmiertelną parę polskiej wyobraźni stanowią powstaniec i matka Polka.

Kiedy uświadamiamy sobie wspólnotowy charakter męskich społecznych wzorów i ofiarniczy charakter wzoru kobiecego, zaczynamy rozumieć, że kobiety w Polsce nigdy nie uzyskają wpływu na stanowienie prawa, na formowanie symboli i w ogóle na sferę publiczną, jeśli nie zaczną tworzyć własnych wspólnotowych więzi. W tym sensie kobieca solidarność- wciąż obśmiewana i demaskowana jako fikcja – rzeczywiście jest naszym wspólnym, zbiorowym obowiązkiem.

W roku 1981 podczas Kongresu Kultury Polskiej, przerwanego przez ogłoszenie stanu wojennego wygłosiłam referat o kulturze pierwszej Solidarności. Zdanie podsumowujące moje wywody brzmiało: ogromny ruch emocjonalny musi być teraz przekształcony w ruch intelektualny. I co zadziwiające, to właśnie ostatnie zdanie – nie wiem z jakich powodów – nie zostało wydrukowane w podziemnym wydawnictwie zawierającym materiały z kongresu. Postulat od tamtego czasu się nie zmienił, chociaż emocje wytraciły swoje szlachetne uniesienie. Wzniosłe pojednanie dawno się skończyło, a ruch intelektualny wciąż nie może się zacząć.

Czy ma on szansę zacząć się dzisiaj?

Z punktu widzenia historii polskiego życia duchowego najważniejszym wydarzeniem ostatniego okresu była śmierć Jana Pawła II. Jak pisali socjologowie, „papież stał się ikoną i gwarantem tożsamości Polaków i dopóki żył, tożsamość ta mogła manifestować się jedynie poprzez religijne rytuały”. W ten sposób utwierdzało się mesjanistyczne utożsamienie polskości z religią. „Ograniczenie narodowej sceny publicznej do religijnych rytuałów sprzyjało rozwojowi idei narodu jednoczącej Polaków wokół »moralnej słuszności« , a nie publicznie negocjowanych interesów.” Dziś konieczne jest tworzenie nowych, świeckich wspólnot, z których najbardziej liczną, choć zapewne niejednorodną, powinna być wspólnota kobiet, zdolna do przezwyciężenia wpływu religii na prawo, system ochrony zdrowia, naukę i edukację. Konieczne jest przedefiniowanie wspólnotowych symboli, ruch intelektualny na rzecz pogłębienia rozumienia polskiej tożsamości.

Transformacja ustrojowa, która z jednej strony jest naszą chlubą, z drugiej zaś – staje nam nieraz kością w gardle, nie może się w pełni dokonać bez emancypacji wykluczonych tożsamości i bez rzeczywistego zróżnicowania sceny politycznej. Niewątpliwie potrzebna jest nam nowoczesna polityka równouprawnienia płci i parytety jako jej narzędzie. Ale dopełnieniem transformacji ustrojowej musi być także transformacja symboliczna. Ten kulturowy wysiłek wciąż mamy przed sobą.

zob. też - wysokie obcasy

20 października, 2009

ach, zapomnieć się tak w zaczytaniu...



Intymna Przyjemność Czytania/ André Kertész

Cykl "Intymność czytania" Kertesz tworzył przez ponad 60 lat. Pierwsze ze zdjęć powtało w 1912 roku, ostatnie - w 1981. Na zdjęciach rozmaici ludzie, rozmaite miejsca. Czytanie w parku, w bibliotece, w ogrodzie, w kawiarni, na ulicy. Zdjęcia zawsze za zgodą czytających, jednak fotograf jak gdyby z boku, subtelnie przygląda się pochłoniętym w lekturze

08 października, 2009

nie mam czasu

nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, nie mam czasu, niemamczasu niemamczasu niemamczasu niemamczasu niemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasuniemamczasunawetrobicznakowprzystankowych!

02 października, 2009

promocja Warszawy


Dzięki filmowi promującemu Warszawę w naszych staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, dowiadujemy się od reż Agnieszki Holland i Magdy Łazarkiewicz, co jest "cultural and trendy in Warsaw";) - najważniejszy jest Chopin.

ps. Film kosztował 560 tys zł.

30 września, 2009

a w wolnych chwilach...

... jestem wciąż w podróży



Dzięki książce Shantaram podróż po Indiach przedłuży mi się pewnie do konca października;)

21 września, 2009

dla rozrywki

słodycze to dopiero pokusa...

Oh, The Temptation from Steve V on Vimeo.


;)))

16 września, 2009

12 września, 2009

praca, praca, praca...

i czasem rozrywka:


polecam Catherine Tate Show

22 sierpnia, 2009

powrót

Wróciłam z zielonej trawki
i bardzo szybko wpadłam w wir obowiązków...
choć myślami jestem jeszcze bardzo w Indiach: terazazja.blogspot.com

11 lipca, 2009

męski punkt widzenia

Dlaczego jestem feministą? - prof. Wiktor Osiatyński.

Jestem feministą, ponieważ wiem, iż nierówność i dyskryminacja płci są tak powszechne, że niemal niedostrzegalne.

Jestem feministą, ponieważ wiem, że nawet sam język, jakim posługujemy się do opisu rzeczywistości, dyskryminuje kobiety.

Jestem feministą, ponieważ wiem, że w wiekszości kultur współczesnego świata małżeństwo sprowadza się do tego, iż kobieta wobec wybranego meżczyzny wyrzeka się tych środków ochrony przed przemocą i gwałtem, jakie przysługują jej wobec obcych ludzi.

Jestem feministą ponieważ sądzę, że poczucie wyższości mężczyzn wobec kobiet jest główną przyczyną pogardy i przemocy, nawet jeśli jest ona skierowana wobec mężczyzn.

Jestem feministą ponieważ chciałbym żyć w świecie bez wojen, a nawet bez wojennych zabawek.

Jestem feministą ponieważ jestem przeciw wszelkim rodzajom przemocy, w tym także ekonomicznej, toteż uważam, że kobiety powinny mieć równą mężczyznom zapłatę i emeryturę za to, co robią, w tym także za prowadzenie domu i wychowywanie dzieci.

Jestem feministą, ponieważ uważam, że ze względu na swoją naturę biologiczną, kobiety lepiej czują, co ludziom, ziemi i środowisku jest naprawdę potrzebne. Toteż jest mi żal, iż o losach społeczeństw i świata decydują głównie mężczyźni.

Jestem feministą, ponieważ marzy mi się świat ludzi prawdziwie równych, bez wzlędu na płeć, rasę, wyznanie, orientację seksualną lub jakąkolwiek inną przyczynę.

Jestem feministą ponieważ wiem, że nierówność płci czyni mnie samego gorszym i odziera także mnie z godności. Wierzę zatem, że jesli będziemy się traktować z równym szacunkiem, to będzie lepiej nie tylko kobietom, ale także mężczyznom.

Jestem feministą ponieważ z własnego doświadczenia wiem, jak trudno mężczyznom zrozumieć potrzeby kobiet. Wiem także, iż spostrzeżenie nierówności i dyskryminacji płci wymaga zmiany samego siebie, a do tego zazwyczaj nie wystarczą jedynie fakty, lecz potrzebny jest głośny krzyk i protest, który zazwyczaj wydaje się radykalny tym, którzy nie zdają sobie sprawy z własnych uprzedzeń.


Podpisy:
1. prof. Wiktor Osiatyński, prawnik konstytucjonalista (Bez wiedzy i mądrości mojej żony nigdy nie uświadomiłbym sobie jasno tego, dlaczego jestem feministą)
2. prof. Zbigniew Mikołejko, historyk filozofii i religii, eseista
3. Janusz Rudnicki, pisarz
4. Tomasz Cyz, muzykolog, eseista
5. Stanisław Obirek, polonista
6. Piotr Gruszczyński, teatrolog
7. Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki
8. Tomasz Piątek, pisarz
9. Remigiusz Grzela, dramaturg, dziennikarz
10. Prof. Mirosław Kofta, psycholog
11. prof. Przemysław Czapliński, polonista
12. Andrzej Bart, pisarz
13. Robert Kowalski, producent TV
14. Mirosław Bałka, artysta
15. Andrzej B. Krajewski
16. prof. Sławomir Magala
17. dr. Piotr Mierzewski
18. Marcin Giżycki, filmoznawca
19. Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego
20. Sergiusz Kowalski, socjolog
21. prof. Roman Wieruszewski, prawnik
22. Leopold Unger, dziennikarz
23. prof. Andrzej Turowski, historyk sztuki
24. Wojciech Jagielski, reporter (zgadza się z treścią manifestu, choć nie uważa się za feministę)
25. Rafał Skąpski, prawnik, wydawca

06 lipca, 2009

prawdziwy lisek


Mały lisek siedział przy drodze - bardzo zainteresowany moim Oplem. podobno na Mazurach w lasach są teraz rozrzucane szczepionki przeciw wsciekliznie...
więcej zdjęć będzie na blogu o Starych Juchach;)

03 lipca, 2009

wojaże

zawieszam blogowanie na obrazkach dnia i tymczasem polecam:
stare-juchy.blogspot.com (blog z praktyk wakacyjnych w Starych Juchach)

terazazja.blogspot.com (blog z wakacji w Indiach)

W droge;)

Milych podróży!
k

29 czerwca, 2009

Ale burza!

Pierwsze doświadczenie monsunowe mam już za sobą. Czytałam o tym, że w Indiach drogi bywają kompletnie zalane, samochody są porzucane po środku ulic/rzek. Dziś na Trasie Łazienkowskiej było podobnie - Warszawa tonęła!

Padał grad, ulewa trwała może godzinę (półtorej). Ale ile to milimetrów wody spadło w tym czasie?! Trasa stała się rwącą rzeką...

Samochody zatrzymywały się po środku ulicy, bo silniki zamokły, niektórzy kierowcy parkowali na niby poboczach. Z wiaduktów woda spadała jak wodospad. Pokrywy od studzienek ulicznych gdzieś odpłynęły i co jakiś czas widziałam wielkie dziury na ulicach (aż dziwne, że żadne koło samochodu nie wpadło - wypadek murowany!)

Byłam za bardzo przerażona żeby robić zdjęcia - chciałam jak najszybciej zjechać z tej rzeki! Jednak nie mam duszy fotoreportera.
Zdjęcia odważniejszych:

(i ja tam boczkiem boczkiem, po chodniku przejechałam - i mi się udało!!!, potem tylko rozładowałam nerwy na stacji benzynowej udowadniając, że kasjer nie ma racji;)
i jeszcze ostrzeżenie:
Jak się zachować w czasie burzy?

"... podczas burz, silnych opadów i wiatru nie wolno stawać pod wysokimi drzewami, masztami i innymi wysokimi obiektami, nie należy biegać lub poruszać się szybkim krokiem w większej grupie, ani przebywać i parkować samochodów tam, gdzie mogą oberwać się gałęzie drzew; warto też zachować szczególną ostrożność wyjeżdżając na drodze zza ściany lasu.

Podczas burz należy też przebywać z dala od trakcji tramwajowych i kolejowych, transformatorów i przewodów wysokiego napięcia. W domu należy wyłączyć urządzenia telewizyjne i odłączyć urządzenia elektryczne. Nie wolno też zbliżać się do metalowych urządzeń i przedmiotów ani korzystać z telefonów komórkowych". www.tvn24.pl

28 czerwca, 2009

ADHO MUKHA SVANASANA

"Pies z głowa w dół"
by Leza Lovitz
tłum K.I.


W obrębie mojego ciała
jest miasto -

bezimienne ulice
ślepe alejki

bólu i obietnic,
bezkresna Atlantyda

odgrodzona
przez lata i kości.

Mięśnie ciągną
ścięgna rwą

moje stawy przełamują
ich opór -

miejsca bolące
niewykryte

przez ćwierć wieku
wysyłają bezgłośne częstotliwości

z nieznanej
pozycji.

Zniżając się nazbyt szybko,
Rozrywam się.

Tu nisko, lub nawet tam
Nieobecność oddechu

jest najtrudniejsza
a tak, w dwóch szeroko rozciągniętych dłoniach

w hara
odnajduję moje ułożenie

umysł-ciało-brzuch
płuca zarazem pełne i puste.

Posłuchaj tego miejsca
które najmocniej czujesz

mówi nauczyciel,
głowa zwisająca w

adho mukha
svanasana


pojedyncza żarówka
na zwykłym przewodzie.

I znowu
wchodzę nisko głębiej

do miejsca
gdzie mięśnie ciągną

ścięgna rwą
ból się rozchodzi

w potajemną ucieczkę
a wtedy wycofuje się

w połowie drogi
gdzie każdy oddech

zrównuje się z następnym
drapaczem chmur do którego dążyłam,

podnosi ziemię
lekkość między palcami.

26 czerwca, 2009

promocja wegetarianizmu


Reklama PETA z 2007 r.: źródło: www.peta.org

24 czerwca, 2009

23 czerwca, 2009

pogoda w W-wie

w poniedziałek mieliśmy październik
we wtorek - sierpniową burzę
a dziś - ?
chwilowo nie leje;)

widok z pkin, godz 18.30

więcej zdjęć "burza nad warszawa"

16 czerwca, 2009

pogoda na świecie

U nas kolejny deszczowy dzień - może z powodu zmian klimatycznych monsun dotarł aż do Europy?
W Indiach jeszcze nie pada - ciekawe kiedy tam przyjdzie pora deszczowa?
prywatna korespondencja z Delhi (Radżastanu, i dalej): terazazja.blogspot.com

(zdj.arch.)

13 czerwca, 2009

Parada równości 2009

Główne hasło parady : "Żądamy ustawy o związkach partnerskich".

zdjęcie - źródło: www.gazeta.pl
Polecam również nagrania z konferencji "Prawo osób homoseksualnych dożycia rodzinnego", która odbyła się m-c temu na Wydziale Prawa i Administracji UW:--> tutaj link do nagran audio

10 czerwca, 2009

wreszcie weekend!

Juz po konferencji European Science Foundation w Pałacu Jabłonna - och jak dobrze, że już weekend;)



wszystko wyszło naprawdę świetnie!

07 czerwca, 2009

Wybory

Sprawdź, na kogo powinieneś zagłosować: www.latarnikwyborczy.pl

05 czerwca, 2009

historia na PKIN

20 lat

i 5 lat w UE

01 czerwca, 2009

gra w pasjansa

Kiedy pracuję, robię sobie co jakiś czas przerwę na grę w pasjansa na komputerze(pająk) - wiem, nie jest to wysublimowana rozrywka, ale mam taki nałóg już od 7 lat, więc chyba czas się przyznać;)

Zawsze jak gram "bez sensu", czyli bezmyślnie, tylko po to, żeby poprzesuwać karty na monitorze przypominają mi się pewne zasady, które na podstawie doświadczeń (doktoratowych - sic!) spisałam:
1. Trzeba wiedziec, czego się chce (jakiej karty oczekuje)
2. Trzeba mieć zaplanowanych (przemyślane) kilka alternatywnych ruchów naprzód
3. Trzeba widzieć całość (wszystkie odkryte w danym momencie karty), a nie tylko jeden ułożony fragment, na którym najbardziej się koncentrujemy

Takie oto reguły sztuki;)

30 maja, 2009

polityka

No, nie mogłam się wprost powstrzymać (od śmiechu), kiedy zobaczyłam ten wideoklip:


ile socjotechnik, ile ironii, ile sprytu?

Udał im się ten klip, nie ma co.
Ciekawe jak tam kampania lewego skrzydła ("lewszego";) - podobno pieniedzy nie mają...

28 maja, 2009

zbliżają się wybory...

a kampania wyborcza taka sobie; mało widoczna; nijaka

za to w CC mamy kandydata: www.rafaltrzaskowski.pl
trudno go nie zauważyc w nowych mediach i w CC - w kampanii wspomaga go połowa studentów politologii (i pewnie stosunków miedzynarodowych też). Studenci socjologii zdają się być mniej zainteresowani (podchodzą z rezerwą do wyborów, Rafała czy UE?)


Cokolwiek sądząc o tegorocznej kampanii, mam nadzieję, że dzięki tym działaniom na piętrze PKIN studenci chociaż nie zignorują wyborów do Parlamentu UE ;)

25 maja, 2009

znowu poniedziałek ;(

i do roboty...

(kliknij, aby powiększyć)

www.phdcomics.com

24 maja, 2009

kup bransoletkę!

Dziś zobaczyłam reklamę społeczną w TV dotyczącą transplantologii - w skrócie chodzi o to, aby nosić przy sobie oświadczenie woli i zgodę na pobranie naszych organów w wypadku śmierci.
Można dokupić też specjalną bransoletkę.

Już dawno słyszałam o sprawie i uprzedziłam rodzinę o mojej woli - nie nosiłam jednak tzw "oświadczenia" przy sobie. Teraz zamierzam ten brak szybko nadrobić;)
więcej na temat:
www.uniatransplantacyjna.pl

i jeszcze polecam:
blog o pomaganiu

20 maja, 2009

nie piję piwa

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny. Oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, wasz dom albo wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas waszym dzieciom i waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek."

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegi kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był naprawdę pełen.

Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo wasze życie jest wypełnione, zawsze jest jeszcze miejsce na browarka.

napotkane w necie: www.pokazywarka.pl

18 maja, 2009

wyjazd integracyjny

na Mazury, Mazury, Mazury...;)


ośrodek Guzianka


spływ Krutynia

i żagielki (widać, że sezon się jeszcze nie zaczął)

Dziękujemy organizatorom - było niezwykle miło!

12 maja, 2009

09 maja, 2009

uff, jedna konferencja już za mną...

Tak się złożyło, że w tym roku organizujemy 2 konferencje pod rząd.
Najpierw przygotowałam sie do 8 maja (konferencja już się odbyła; na szczęście nic się nie zawaliło po drodze:) a teraz kolejna wielka impreza międzynarodowa przed nami (8-10 czerwca)...

nie ma to jak od projektu do projektu;)

03 maja, 2009

jest czym się pochwalić


Weekend majowy w tym roku był wyjątkowo krótki. W związku z tym (i czym innym także) przewidzieliśmy jedną wycieczkę: do Łodzi. Ściślej - do muzeum sztuki współczesnej MS3.
Byliśmy pod wrażeniem ekspozycji stałej : mnóstwo wybitnych prac (Hasior, Dwurnik, Abakanowicz, Kulik; wszystko jest;) - oczywiście więcej znanych (i nieznanych mi) nazwisk jest opisanych na stronie muzeum.

Najciekawsze jest piętro II. POLECAM-y!


a na wystawie tymczasowej taki manifest:
"Rozsunięcie kurtyny teatralnej równa się wkroczeniu w inny wymiar - wymiar sztuki. Jak mamy wchodzić w ten świat kiedy rzeczywistość przytłacza? Należy więc podporządkować sztukę rzeczywistości, aby mówiła o tym, co jest, a nie o tym, co być powinno"

02 maja, 2009

religijność Polaków

Na stronie polygamia pojawił się tekst pt. Zestawy komunijne w Empiku.
podobno Autentyk:

26 kwietnia, 2009

Razem dla regionu - pożegnanie





a wieczorem odbył się FIRE dance prezentowany przez Kamilę Brodowską - uczestniczkę RdR;)

24 kwietnia, 2009

z psychologii...

Zwlekanie - Jeden z mechanizmów obronnych znanych w psychologii. Jest to odsuwanie w czasie działań, o których wiemy, że musimy je podjąć. Dzięki temu chwilowo czujemy się lepiej, jednak na dłuższą metę jest to niekorzystne - zwlekanie nie uwalnia od konieczności działania, a zmniejsza pole ewentualnego manewru w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności
źródło: psyche.com.pl

23 kwietnia, 2009

gombrowicz

napisał:
Swobodnie błądząca myśl próżniaka jest tym, co najbardziej rozwija inteligencję"

i kontr?-cytat z kozizmów:
"Jeśli zrobisz coś dobrze, licz się z tym, że sowicie zapłacisz za to swoim czasem"

niestety może być też tak, że dużo czasu poświęcisz a efekt będzie słaby, zatem przychylam się do Gombrowiczowskiego hasła;) Z kolei rozwinięte inteligencja nie zawsze wpływa na efektywność działań.
jestem w kropce!

18 kwietnia, 2009

szklany sufit , lepka lub grząska podłoga czy ruchome schody?;)

Jak to jest że Absolwentki zarabiają mniej od kolegów (vide: Gazeta.pl ): kobiety są lepiej wykształcone, coraz częściej bardziej lojalne i oddane pracy niż mężczyźni, a i tak dysproporcje w wynagrodzeniach dochodzą do 40%!
Artykuł opisuje sytuacje osób z krótkim stażem pracy, ale z innych badań wynika, że różnice (w zarobkach, awansach, itp) są również duże wśród starszych pracowników/pracowniczek w całej EU!
("W skali całej gospodarki UE kobiety zarabiają średnio o 17,4 proc. mniej niż mężczyźni. Komisja Europejska rozpoczęła we wtorek ogólnounijną kampanię służącą zwiększeniu świadomości problemu nierówności wynagrodzeń, jego przyczyn i możliwych rozwiązań. Hasło kampanii brzmi: „Równa płaca za równą pracę”")
ps. poniżej zdjęcie buchalterki z Uzbiekistanu - w końcu blog miał być obrazkowy;)

17 kwietnia, 2009

uwielbiam skróty klawiszowe

Windows:

SHIFT+DELETE - Usuwa plik pomijając umieszczenie go w Koszu
F2 - Szybka zmiana nazwy zaznaczonego pliku

CTRL+Prawy kursor - Przenosi kursor do następnego słowa
CTRL+Lewy kursor - Przenosi kursor do poprzedniego słowa
CTRL+Kursor dolny - Przenosi kursor na początek następnego akapitu
CTRL+Kursor dolny - Przenosi kursor na poprzedni akapit
CTRL+SHIFT - w połączeniu z innymi kursorami zaznacza szybciej tekst

SHIFT z dowolnym klawiszem strzałki - Zaznacza kilka elementów w oknie lub na pulpicie albo zaznacza tekst w dokumencie

F3 - Szukanie pliku/Ponowne szukanie np. w Edytorze Rejestru bądź innym programie kiedy wcześniej zdefiniowaliśmy tekst, którego szukamy

ALT+ENTER - Pokazuje właściwości pliku
ALT+F4 - Zamyka aktywne okno/program
ALT+SPACJA - Otwiera menu podręczne dla aktywnego okna

ALT+TAB - Szybkie przełączanie między oknami
ALT+ESC - Przełącza między oknami w kolejności, jakiej zostały otwarte

F6 - Przełącza między elementami w oknie lub na pulpicie
F4 - Przechodzi do paska adresu w otwartym oknie

SHIFT+F10 - Wyświetla podręczne menu dla aktualnie zaznaczonego elementu w oknie
CTRL+ESC - Alternatywna możliwość otwarcia Menu Start

F10 - Uaktywnia 'zaznaczenie' paska menu w aktualnie otwartym oknie
F11 - Maksymalizuje lub minimalizuje aktywne okno
F5 - Odświeża zawartość aktualnie otwartego okna

BACKSPACE - Cofa do poprzedniego folderu
ESC - Anuluje aktualnie trwającą operację
Logo Windows+R - polecenie Uruchom

W Firefox:

tryb pełnoekranowy - F11
Zaznacz pasek adresu - F6
Dodaj do zakładek - Ctrl+D
Historia - Ctrl+H
Poprzednia karta - Ctrl+Shift+Tab
Nowa karta - Ctrl+T
Nowe okno - Ctrl+N
Znajdź na tej stronie - Ctrl+F
Znajdź ponownie - F3
Znajdź poprzednie - Shift+F3
Wydrukuj - Ctrl+P
Zapisz stronę jako - Ctrl+S
Rozmiar tekstu: Zmniejsz - Ctrl+-
Rozmiar tekstu: Zwiększ - Ctrl++
Rozmiar tekstu: Normalny - Ctrl+0

źródło: technologie/gazeta.pl

14 kwietnia, 2009

nowa matematyka

przykładowe równania matematyczne autorstwa Craig Damrauer'a:






polecam:
więcej na --> I LIKE DESIGN
oraz: DESIGN BOOM