30 marca, 2009

urodziny Babci...

...przypomniały mi kabaret:

29 marca, 2009

imprezowy weekend

Jeśli chodzi o prezenty ślubne, to wynika, że nie ma jednolitego trendu: jedni w podarunkach dają agd, inni dają słodycze, jeszcze inni koperty...

Mój a'la sondaż miał złą kafeterię, ale i tak wyszło podobnie. Najbardziej prawidłową odpowiedzią jest zatem: "trudno powiedzieć", "inne", albo "to zależy";)

Fotki dokumentujące:


Wyjątkowo imprezowy ten jeden weekend;) - 83-cie urodziny Babci i Ślub Marty&Michała

20 marca, 2009

pilna prośba

Proszę o rady - co jest najlepszym prezentem ślubnym?
Co Wy byście chcieli dostać?

19 marca, 2009

Powstanie w Tybecie 2008

Film jest przeglądem wydarzeń, które miały miejsce w Tybecie wiosną 2008 r. Zrealizowano go na podstawie danych, które uzyskało Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji z wiarygodnych źródeł.

Nie są to pełne dane – osoby prywatne i organizacje mogą być w posiadaniu informacji nie umieszczonych w filmie.

Kiedy tylko było to możliwe, podano nazwiska osób, jednak reprezentują one tylko niewielką część tych, którzy ucierpieli w wyniku przedstawianych wydarzeń.

W 2008 r., byliśmy świadkami największych demonstracji, do jakich doszło w Tybecie od czasu zakończonego niepowodzeniem Powstania Narodowego w 1959 r. Protesty zapocząt-kowane 10 marca w Lhasie przez mnichów z klasztorów Drepung i Sera, zostały bezlitośnie stłumione przez chińskie służby bezpieczeństwa.

W następnych dniach podobne, spontaniczne protesty niezwykle szybko rozprzestrzeniły się na inne obszary Tybetańskiego Regionu Autonomicznego oraz prowincji: Qinghai, Syczuan, Gansu i Junnan.

16 marca, 2009

po wieczorze

Ufff, już po wieczorze panieńskim; zdjęć właściwie nie mogę umieścić, bo są w większości niecenzuralne;)

tutaj: bananowy tort

14 marca, 2009

11 marca, 2009

wypatrywanie wiosny

już nie moge się doczekać!


na razie wypatrzyłam wiosne tylko w folderze: zdjecia archiwalne;)

09 marca, 2009

dobre wyjaśnienie na zakończenie bloga

Bardzo spodobało mi się wyjaśnienie nix na zakończenie pisania bloga - pisała ładnie, dość często, wklejała dobrze zrobione zdjęcia... w międzyczasie życie jej się jakoś samo pięknie poukładało
i tyle

Ładny epilog napisała na zakończenie ;)

08 marca, 2009

Enter sam w domu

06 marca, 2009

porażka - chwilowa?

Nie udało się dopilnować czasu - podział na pracę i życie osobiste udaje się tylko w weekend (w niedzielę może uda się nie włączyć komputera;))))
W ciągu tygodnia - jak pokazuje doświadczenie ostatnich dni - niestety nie jest możliwe pracować* tylko max10godzin dziennie.

I po co to?

*pracę definiuję w tym przypadku jako wszystkie te działania, które nie są robione dla przyjemności, zabawy, relaksu lub hobby. Nieopłacana zadania też staja się pracą kiedy są z jakiegoś powodu danej osobie przypisane albo obowiązkowe. Dziwne, wcale nie pomyślałam o sprzątaniu mieszkania, hehe;)

02 marca, 2009

czas

Postanowiłam pilnować podziału czasu: czas na pracę, czas dla domu, na przyjemności, czas dla rodziny, przyjaciół...
W weekend nie odpowiadałam na emaile (już od soboty wieczór;), w niedzielę nie zrobiłam nic związanego z socjologią (choć sądzę, że i tak stale "pracuję" jako socjolożka;), bylismy na wystawie, potem na racuchach (obiad/deser rodzinny).
Od poniedziałku do piątku będę pracowała max 10 godzin dziennie, wieczory zostawiam sobie.

Już mam kłopoty z tym podziałem - organizacja dkf'u w ramach Towarzystwa Socjologicznego jest dla przyjemności czy pracy? A pisanie wniosków o dotacje na różne cele (nie tylko naukowe)? Czy praca powinna być definiowana jako taka działalność, która jest opłacana? oj, to chyba znacząco zmienia moje proporcje podziału czasu;)

ps. na zdjęciu mój ulubiony zegar z Ochoty

01 marca, 2009

łódź kaliska w warszawie (csw)

II MANIFEST FUTURYSTYCZNY

Aktualny

My, czterej mężczyźni
z Łodzi Kaliskiej
będąc reprezentantami
gatunku męskiego

Oświadczamy:
1. Segregacja płci była jest i będzie faktem
2. Kobiety są inną rasą i mężczyźni są inną rasą
3. Różnice są ogromne
4. Nie da się ich zniwelować
nie zauważyć
pominąć
my czterej mężczyźni
reprezentując cały gatunek męski

Manifestujemy:
Uwielbienie dla kobiet
dla ich
matczynej mądrości
suczej przedsiębiorczości
naturalnej delikatności
macicznej desperacji
waginalnej wrażliwości
przyzwalającej sile trwania
Boskości Bycia Kobietą

My (wymienieni wyżej) mężczyźni
Jako reprezentanci gatunku
męskiego dzielnie

Stwierdzamy:
Mężczyźni są gatunkiem gorszym w swej:
słabości fizycznej
pierdołowatości decyzyjnej
bojaźni przed jutrem
małostkowej aneksyjności
egoistycznej społeczności
ksenofobicznej nietolerancji
subiektywnej konsekwencji
ekspansywnej zaborczości
oraz powszechnej brzydocie
mężczyźni to
pomyłka natury i tragedia społeczeństwa

My mężczyźni pozostając niestety
Reprezentacją gatunku męskiego
Jesteśmy wobec zaistniałej sytuacji
Bezradni i bezsilni

Spolegliwie pragnąc wykonywania
czynności z zakresu:

orzeźwienia wilgocią warg
omdlenia w uścisku ud
uwypuklenia pośladków
skłonienia pod ciężarem piersi
wyszczytowania sutek
dościgania wdzięczności szyi
omuskania bioder
ukrycia w cieple waginy

wiemy, że:

Nike z Samotraki
Była
Jest
I będzie

zawsze piękniejsza od jakiegoś
gównianego pędzącego
samochodu wyścigowego z
jego tandetnymi błyszczącymi
rurami wydechowymi


2009
Marek Janiak
Łódź Kaliska