02 grudnia, 2008

jeszcze o środowisku

W związku z konferencją klimatyczną w Poznaniu jeszcze będzie o środowisku

kilka często stawianych zarzutów:
Ale przecież musimy się rozwijać - nie może być tak, że Zachód mógł, a my nie!

- Nikt nie broni rozwoju - tyle że jego sens i znaczenie uległy dość istotnej zmianie. Dziś Europa często żałuje wiele ze swoich decyzji, a naukowcy przyjeżdżają do Polski, by oglądać dzikie, nieuregulowane rzeki. Nie musimy popełniać tych samych błędów, a rozwój może odbyć się metodą "żabiego skoku" wprost do nowoczesnych technologii i społeczeństwa wiedzy. To nic trudnego - wystarczy np. skupić się dużo bardziej na kolei niż na budowie autostrad, dążyć do efektywności energetycznej (wyprodukowanie dajmy na to tej samej pralki w Polsce jest 2,3 raza bardziej energochłonne niż na Zachodzie - a to wiąże się z realnymi kosztami i spadkiem konkurencyjności) i rozwoju dostępności do Internetu. Czas, kiedy dowodem rozwoju była ilość wydobytego węgla, siarki czy miedzi odchodzi już w przeszłość i warto mieć to na uwadze.

- No dobrze, załóżmy, że będziemy ograniczać nasze emisje - ale przecież kraje rozwijające się raczej się do tego nie kwapią, więc cały wysiłek na nic...

- Pudło. Chociaż oczywiście rozwój takich państw, jak Chiny, Indie czy Brazylia jest dość daleki od zrównoważonego, to jednak coraz częściej, same z siebie, decydują się na działania, widząc, jakie efekty przynosi wyzysk środowiska przyrodniczego. Państwo Środka na przykład już niedługo będzie światowym liderem w energetyce wiatrowej, wyprzedzając w tej dziedzinie Niemcy - ale o tym się nie mówi. Zmiany klimatyczne wymagają podejścia, które jednocześnie zapewni naszej planecie uniknięcie najgorszego - podniesienia się globalnej temperatury powyżej 2 stopni Celsjusza w stosunku do epoki preindustrialnej, co wg naukowców oznacza nieodwracalność zmian klimatycznych, ale też uzna prawo państw i społeczności przez długie lata pozostających w biedzie (także dzięki byciu eksploatowanymi przez dzisiejszą Globalną Północ) do rozwoju. Tego typu taktyka oznacza m.in. inwestowanie przez państwa bogate w rozwój i transfer technologii przyjaznych środowisku do krajów rozwijających się. RPA inwestuje w słoneczne piecyki, służące do podgrzewania jedzenia, zamiast węglowych. Chroni to środowisko i zarazem nie odmawia ludziom prawa do poprawy jakości ich życia.

a tutaj źródło: FAQ

i jeszcze fotka z kampanii społecznej Greenpeace:

"If we keep being insensitive towards global warming, one fourth of world’s living species will go extinct"

Brak komentarzy: