17 lutego, 2009

malowany prezent


Kilka zdjęć z zabawy, jaką sobie katedralnie zafundowaliśmy z okazji ślubu Marty. Wielki ubaw był, a rezultaty takie:


2 komentarze:

Monika pisze...

Piękne!!!
to chyba jedna z najlepszych stworzonych wspolnymi silami rzeczy ;-)

Dzacu pisze...

mój kwiatek i tak najładniejszy, o motylku już nie wspomnę