05 kwietnia, 2009

Wiosna - przyleciały bociany!

Miałam przepiękny powrót z Podlasia do Mazowieckiego. Wiosna z impetem wkroczyła: jest pięknie!

Byłam w Bobrowej Dolinie pod Białymstokiem - podobno jest to miejscowa pralnia pieniędzy. Jakiś mafiozo wykupił długi jakiegoś rolnika... i teraz wśród drewnianych chat, pasących się koni i pięknie zaniedbanych pól powstało szczególnie mało uczęszczane spa i centrum konferencyjne.
Poszliśmy tam na kawę. Nie baliśmy się. Nikt nas nie witał, nikogo wokół nie było oprócz pana pilnującego bramy.
Za to zobaczyłam pierwsze w tym roku bociany, skacząc ropuch i pliszki na drodze! Bobrów nie było.
Wreszcie doszliśmy do "Cafe restaurant" i zamówiliśmy kawę. Nic nadzwyczajnego pod względem smakowym, za to widoki i "okoliczności" były wspaniałe: piękne już dające ciepło słońce, błękitne niebo, prawie całkiem zielona trawa... Przespacerowaliśmy się dalej po posiadłości (nie wiem czyjej: rolników czy mafiozów?:). Zobaczyłam stawy i tabliczkę z napisem:
ŁOWISKO
osoba - 15 zł
1 kg ryby - 15 zł
nie zdycydowaliśmy się na łowienie osób;)

1 komentarz:

cztery główki pisze...

O kurcze! Bociany? - ale ci fajowo!!!!ja co prawda widziałam też pliszkę- ale bociana jeszcze ani jednego :(