12 listopada, 2012

służba zdrowia

Kolega lekarz nie cierpi jak się o jego branży mówi "służba zdrowia" i rzeczywiście odkąd korzystam z NFZ nie śmiem tych usług nazwać w żaden taki sposób by przypadkiem nie urazić...
Z państwowej "służby zdrowia" korzystają regularnie moje dzieci (ja sie nie mam w zwyczaju leczyć ani szczepień pobierać) i mam dzieki temu porównanie między przychodniami: jednej na Pradze i dwoma na Ochocie.
Dziś przeniosłam dzieci do innej przychodni na Ochocie i pierwszy raz byłam tam z 2 dzieci na szczepieniach i badaniach okresowych. I jestem pozytywnie zaskoczona.
Nagle okazuje się, że:
- może być parking przed przychodnią (niby drobiazg, ale na Szczęśliwickiej/w naszym rejonie na miejsce parkingowe to chyba o 6 rano trzeba się ustawiac, akurat na czas, aby numerek pobrać do specjalisty potem miejsc brak;)
- pracownicy mogą być życzliwi, mili i przygotowani przed przyjściem pacjentów (karty już czekały, pielęgniarki rozmowne, dane bezproblemowo poprawiały - bez narzekań, do których w tej "służbie" już przywykłam;
- lekarz może być zainteresowany (sic!) pacjentami, dostępny, chętny do rozmowy, zadający pytania i odpowiadający na nasze dociekania (na Grochowie niemalże trzeba było stać na baczność przed panią dr. i nie odzywac się bez pytania:), w dodatku uważnie koncentrujący się na detalach dzieciorowego zdrowia/ciała;
- w poczekalni może być ładnie i czysto tak, że dzieci mogą oglądać kolorowe ślimaki, misie na ścianach i inne puchatki, a i są wszelkie udogodnienia dla "wózkowych";
- podczas szczepienia wystarczają 2 pielęgniarki, które świetnie dają sobie radę z 2dzieci i jeszcze pięknie i chętnie je pocieszają;
- z lekarzem i pielęgniarkami można uzgodnić harmonogram szczepień, zaplanować "strategię" i co - wbrew pozorom - niestandardowe, można się umówić od razu na termin następnej wizyty;
- w recepcji pomimo zamieszania, wszystkiego można się było dowiedzieć.

Jestem w związku z tym bardzo zadowolona, że mnie tak "obsłużono" sprawnie i miło i że chyba w końcu udało mi się znaleźć lekarza pediatrę dla mojej dwójki.