30 czerwca, 2020

aktywnosc fizyczna w pandemii

Każdy wybiera co lubi. Coś co odpowiada jego potrzebom i temperamentowi.
X biega, Y chodzi na długie spacery, Z jeździ na rowerze, a V nic nie robi, tylko planuje.
Bieganie to szybkość.
X lubi zmęczyć się w krótkim czasie: szybko i treściwie. Bez straty czasu, bez nudy. Szybki efekt endorfin i zmeczenia daje satysfakcje i motywacje do kolejnego ruchu.
Dla tych co zawsze gonią i walczą z czasem.
(wbrew zasady Antona, że "jeśli czas nas goni, to znaczy, że jesteśmy przed czasem").
Spacerowanie to powolność.
Y lubi chodzić na dłuższe i krótsze spacery. Raczej samotnie i spokojnie. Daleko i bez pośpiechu.
To ruch z celem refleksyjnym dla tych, co mają czas i poszukują celu... 
Kolarstwo Z to szybkość i długie dystanse.
Zmęczenie wydłużone w czasie, dla wytrwałych i tych, co nie szczędzą sobie czasu na przyjemności. To endorfiny rozlozone w czasie, domagajace sie coraz odleglejszych i dluzszych tras...
Większość V ma zapał dyskursywny, ale brakuje im wprawy w praktyce. Rozumienie dla sportu nie rosnie proporcjonalnie do motywacji wewnętrznej.